scenariusz przedstawienia bajki na wesoło

Jaś: Jaś miał chętkę na ciasteczka, na coś słodkiego. Je- je – je, je- je- je, je- je- je- je! Popatrz ile tu grzybów! Małgosia: A ile jagód, poziomek, jeżyn i malin. Nazbierajmy koszyczek. Będzie pyszna kolacja. Jaś i Małgosia: ( Dzieci śpiewają razem na melodię piosenki „Szła dzieweczka do laseczka…”. Kapturka) No to teraz radziłbym gnać na złamanie karku! Hi, hi, hi! (Do publiczności) I Kapturek pognała na złamanie karku, by ostrzec Babcię, że ją wrobiła. Gdy Kapturek tak gnała, Wilk zdążył już dojść do chatki Babci… Scena 13 Wilk Hi, hi , hi! Podejdę Babcię, że ani się nie spostrzeże. Zresztą nie muszę się nawet Scenariusz inscenizacji: "Jaś i Małgosia w wersji proekologicznej". Dawno, dawno temu żyli sobie Jaś i Małgosia. Każdej niedzieli rodzeństwo brało koszyki i wyruszało do lasu na grzyby i jagody. Las chętnie dzielił się z nimi swoimi skarbami. (Ścieżka w lesie. Jaś podskakuje, niosąc w ręku radio, które głośno gra. Kabaretowy scenariusz części artystycznej wykonanej przez uczniów gimnazjum na okoliczność uroczystości 20 lecia Gminnego Ośrodka Kultury. Scenariusz bajki satyrycznej „Czerwony Kapturek”. Za górami za lasami, stała chatka przepełniona wygodami. Mieszkała w niej babcia niesforna, co to wymykała się z chatki co dnia. 2.Na niebie gwiazdka już do nas lśni, Śnieg się ociera o nasze drzwi wokoło wszystko, już błyszczy śnieg radość na twarzach wszystkich jest. Ref. WIERSZ Wiszą bombki na choince całe kolorowe. Małe pieski, małe kotki, gwiazdki purpurowe. Wiszą szyszki i orzeszki, malutkie jabłuszka. Duże jeże, muchomorki, czerwone serduszka. nonton 2 days 1 night season 4 2023 sub indo.  Aby przeczytać artykuł/scenariusz musisz się zarejestrować REJESTRACJA Artykuły: Scenariusze zajęć "Kat-ofiara-świadek", czyli rzecz o agresji Scenariusz zajęć 2 godzinnych dla klas V szkoły podstawowej ( dodała jagienka242 ) "Misja Specjalna" Scenariusz szkolnego przedstawienia profilaktycznego realizowanego w gimnazjum (dodała Angelika Sambor) "Trening pewności siebie" Scenariusz zajęć dla klas IV-VI pomagający uczniom w doskonaleniu i podnoszeniu poczucia własnej wartości i pewności siebie (dodał Wojciech Pociecha) "Zdrowie psychiczne-czym jest i jak je osiągnąć?" Scenariusz opracowany dla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych w związku z obchodami Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego (dodała hexa2) Agresja scenariusz zajęć dla uczniów V-VI, I Gim. Agresja, -pojęcie , przyczyny, rodzaje (dodała dacota )Autoprezentacja Warsztat na kilka godzin, ale są też ciekawe ćwiczenia, które można wykonać na jednej godzinie lekcyjnej (dodała Mariola1)Ćwiczenia orientacji przestrzennej, praca z tekstem. Konspekt lekcji do zajęć rewalidacyjnych (dodała mikomila) Ćwiczenia usprawniające koncentrację scenariusz zajęć indywidualnych z uczniem mającym trudności w MIX na wesoło przerobione bajki- nadaje się na jakąś imprezę szkolną - Dzień Dziecka, Dni szkoły; w mojej szkole to przedstawienie dla uczniów przygotowali i wystąpili sami nauczyciele :) radochy mieli wszyscy "po pachy" :) (dodała sabinaa)Bezpieczna droga do szkoły Scenariusz przedstawienia dla klas I-III szkoły podstawowej przygotowany przez uczestników Wiejskiej Świetlicy Środowiskowej (dodała marlenasz )Budowanie poczucia włanej wartości Scenariusz zajęć do realizacji np. na godzinie wychowawczej w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Zajęcia mają na celu: doskonalenie umiejętności dostrzegania i nazywania swoich mocnych stron, mówienia innym o ich zaletach, przyjmowania komplementów na swój temat, a w rezultacie również poprawę relacji panujących w klasie. (dodała SabinaBG)Budowanie wspólnoty klasowej Opowiadanie "Bajka o zupie z kamienia" służy mi do budowania dobrej atmosfery na lekcji gdy pracuję z nauczycielami, a takze przydaje się gdy nie mam pomysłu na lekcję wychowawczą. Polecam (dodała gosia13_5)Co to jest przyjaźń? Scenariusz dla klas szkoły podstawowej (dodała katka14)Czy warto być grzecznym? Scenariusz lekcji dotyczącej kultury osobistej, czym jest, czy jest potrzebna a jeśli tak to po co (dodała joe77) Dla maluchów o bezpieczeństwie Dla maluchów o bezpieczeństwie (dodał główny administrator)  Aby móc otrzymywać e-maile z PEDAGOG SZKOLNY musisz się zarejestrować. Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość. 22. lipiec 2022 17:02Kaziu i jeszcze zostanie na dobry samochód. 21. lipiec 2022 19:22Gratulacje!!! Będziesz teraz wreszcie mogła sobie kupić dom z ogrodem, a wczasy spędzać na Bali 21. lipiec 2022 18:07Od dziś nauczyciel dyplomowany 21. lipiec 2022 10:51 11. lipiec 2022 16:01Witam, uzyskałem dziś awans na nauczyciela mianowanego kiedy będę mógł teraz rozpocząć staż na nauczyciela dyplomowanego i ile on będzie trwał na nowych warunkach? KRÓLEWNA ŚNIEŻKA I SIEDMIU KRASNOLUDKÓW – WERSJA 2013Narrator Zapraszam na przedstawienie pt:,, Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”Zbieżność osób, nazwisk, oraz dobór utworów muzycznych jest oto bajka, stara bajka samograja, ale dla was daje słowo wymyśliłam ją na nowo, A jeśli jej nie znacie to dziś właśnie ją poznacie. A było to tak:Za górami, za lasami, za rzeczką żył dobry król ze swoją córeczką. (wychodzi Śniezka)Białą buzię dziewczynka miała i dlatego Śnieżka się nazywała. Dobre serduszko dziewczynka miała. Lubiła kwiaty, ptaki kochała. Na scenie pojawia się królowa, która podchodzi do czarodziejskiego lustra. Narrator Śnieżka swojej mamusi nie miała, A królowa- zła macocha jej nie swym magiczny lustrem stawała i pewna odpowiedzi takie pytanie wciąż zadawała:Królowa : Lustereczko powiedz przecie kto jest najpiękniejszy w świecie?Lustro : Ty pani jesteś piękna jak gwiazda na niebieNie ma piękniejszej kobiety od Mijają lata, szumi las z wodą, a Śnieżka wszystkich zachwyca urodą:W tym czasie na scenę wbiega rozradowana Śnieżka, a z za kulis słychać:- Jaka ona piękna (słyszy to królowa)Królowa: Jaka ona piękna? Piękna jestem tylko ja ! Ha, ha, ha ...śmiejąc się, podchodzi do lustra i pyta;Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie ?Lustro: Ty królowo jesteś piękna, jak gwiazdy na niebie,lecz Śnieżka jest tysiąc razy piękniejsza od Ciebie!Królowa Więc to tak! Moja zemsta będzie okropna!Uroda Śnieżki długo nie potrwa!Wezwać myśliwego!Myśliwy: Tak Pani.....Królowa : Śnieżkę do lasu zaprowadź skrycie i tam skończ jej życie!Myśliwy: Ale....Królowa : Żadnego ale....Albo Śnieżka już nie żyje. Albo Ty dasz katu szyję!Myśliwy : Zrobię, jak każesz Pani. W rytm melodii idzie pochmurny Myśliwy, w ślad za nim tanecznym krokiem podąża Śnieżka Co chwilę dziewczynka zatrzymuje się,, zrywa kwiatki, wesoło nuci melodięŚnieżka : Jak tu pięknie, jak wesoło, a właściwie dlaczego przyszliśmy do lasu?Myśliwy przygotowuje strzelbę i mówi :Myśliwy: Zła królowa zabić mi Ciebie kazała. Ale.... nie, nie uczynię tego!Śnieżko nie zbliżaj się do zamku!Śnieżko, uciekaj od losu złego!Myśliwy oddala się, Śnieżka krąży po lesie zatroskana i popłakując, mówi:Śnieżka: Co ja teraz zrobię? Gdzie będę mieszkać? A to co ? Domek, jak z bajki. Ciekawe , kto tu może mieszkać?Mały stolik, siedem talerzy, a na nich smaczne jedzenie leży. Zjem trochę, bo głodna jestem. O, jakie małe łóżeczka, położę się na nich i trochę odpocznę Z oddali słychać piosenkę śpiewaną przez powracające z pracy krasnoludkiKrasnoludki (maszerują, śpiewają)Hej ho , hej ho , do domku by się szło, hej ho..... Piękniś: Ktoś tam jest, jakiś gość, naszą lampkę włączył Ktoś do domku nam się wkradłIdę pierwszy, jestem chwatPracuś: Czekaj bracie, czekaj chwacie, czyste buty wszyscy macie . Ja o czystość w domku dbam i porządki robię Ojej, kto to, cóż za gość, na mym łóżku leży panna tutaj śpi, ciszej bracia, skrzypią drzwiSmutuś: Dziwna sprawa, w lesie sama...Gdzie jej tatuś ,gdzie jej mama?Śpioszek: Patrzcie bracia budzi się, wszystko wnet wyjaśni Długą drogę pokonałam, przed złą królową uciekałam, Szłam Wjazdową, Wyścigową, Słowackiego i Chrobrego, a w Orońsku się zgubiłam no i do was tak trafiłamWszystkie krasnoludki: My jesteśmy krasnoludki, małe, miłe leśne ludkiW rządku tu się ustawimy i Śnieżce się Ja jestem Pracuś sprzątam, prasuje porządek w domu tym utrzymujeŁasuszek: Ja to Łasuszek, gdy za dużo zjem boli mnie brzuszekSmutuś: Ja jestem Smutuś – wciąż popłakuje, nic mego serca nie rozradujeŚmieszek: Cześć jestem Śmieszek, chcesz cię rozbawię, czas ze mną ci minie na ekstra Ja jestem Piękniś, na modzie się znam, z chęcią o twoje stroje Ja jestem Śpioszek, szybko usypiam, nawet gdy głośno gra Jestem najmniejszy, mały Paluszek, troszeczkę większy niż twój razem: Zostań Śnieżko razem z nami, my o ciebie tu Krasnoludki wysłuchały Śnieżki dziwnej opowieści i stwierdziły jednogłośnie, że to w głowie się nie mieści. Pozwoliły jej zamieszkać w leśnej chacie, pod warunkiem, że nie będzie już kebabów na kolację. Że im będzie robić rosół, żurek i kotlety. Na zmywanie też przystała – choć nie znosi go z krasnoludkami została, codziennie domek krasnali sprzątała i pyszną, zdrową zupkę im gotowała . Krasnale razem: Czyścioszka z ciebie, Śnieżko, największa na świecie. Dbać o czystość i zdrowie ty umiesz królowa znów chciała się upewnić, że nie ma na całym świecie nikogo piękniejszego od niej....W trakcie słów Narratora, Krasnale i Śnieżka układają się do snu. Z boku sceny pojawia się Królowa. Królowa (zwraca się do lustra): Lustereczko, powiedz przecie,kto jest najpiękniejszy w świecie?Lustro: Ty Królowo jesteś piękna , jak gwiazdy na niebie,Ale Śnieżka, która mieszka w domku krasnoludków - jest jeszcze piękniejsza od Ciebie!KrólowaTo ona żyje? Już ja się z nią rozprawię !!!!!Po chwili znów się pojawia z Księgą czarów w ręku i „odprawia” czaryNarrator : We wściekłość wpada zła królowa ,czarną księgę wyjmuje i zemstę dla Śnieżki odprawia, truciznę dolewa i....w miłą staruszkę się zamienia. Zła Królowa okrywa się chustą – przypomina staruszkęNarrator :Rano idzie do lasu, gdzie Śnieżka mieszka... Królowa krąży przed domkiem krasnoludków i czeka kiedy one pójdą do Krasnale zbierają się do pracyPiękniśNowy dzień się zaczyna. PracuśMusimy iść do Proszę drugie śniadanie: Od tego naukę zacznę, że danie musi być smaczne. Zdrowe także być musi, a jego wygląd niech kusi. Jadłospis urozmaicony – sukces razem:Dziękujemy serdecznie, te przekąski są bajeczne. Z chęcią wszystko zjemy i zdrowie mieć Śnieżko, tylko nie otwieraj nikomu !Śpioszek: Gdy macocha dowie się, że żyjesz , na pewno będzie chciała Cię zabićŚnieżka : Nie martwcie się o mnie. Skąd ona będzie wiedziała, że jestem u Was ?Krasnale biorą narzędzia. Wychodzą, radośnie machają Śnieżce na razem: Do zobaczenia Śnieżko! Krasnale (śpiewają): Hej ho, hej ho, do pracy by się drzewa wychodzi KrólowaKrólowa: Dzień dobry skarbeczku, daj mi łyk wody w Usiądź babuniu, odpocznij sobie, a ja wody przyniosę tobie...... Królowa: Dziękuję ci moje dziecko. Za twe dobre serduszko, dam ci smaczne, czerwone, nie umyte (Śnieżka gryzie kawałek jabłka i upada na ziemię.) (Królowa schodzi ze sceny, śmiejąc się szyderczo . :Królowa:Ha, Ha, Ha ! Teraz znów jestem najpiękniejsza! Tymczasem z pracy wracają krasnoludki . Idąc , raz po raz podskakują i wesoło śpiewają : Krasnoludki:Hej ho, hej ho, do Śnieżki by się szło, hej ho.......... Łasuszek: Już jesteśmy Śnieżko ,a kiszki marsza nam grają, obiadku się domagają!Śmieszek: Kto żyw nich tu szybko bieży, na podłodze Śnieżka leży! .Pracuś: Może jest biedaczka chora, trzeba wezwać tu doktora!Smutuś : z ziółek napar uwarzymy i biedaczkę ożywimy..Reanimacja – wszystkie krasnale w kolejności Krasnale do siebie przekazują: Śnieżka nie żyjeŚnieżka nie żyje Śnieżka nie żyje Śnieżka nie żyje Śnieżka nie żyjeŚnieżka nie żyje Maluszek : Śnieżka nie żyje, co my zrobimy ,moi bracia samiKto się będzie teraz opiekował nami? (płacze)Śpioszek: Kto mi do snu łóżeczko przygotuje?Pracuś: Kto nam posprząta i uprasuje?Łasuszek: Kto nam obiadek zdrowy ugotuje?Piękniś: Z kim się ciuchami dzisiaj wymienię?Smutuś: Kto mi do płaczu posłuży ramieniem?Śmieszek: Kto się z żartów moich będzie śmiał?Krasnale razem: Teraz smutno będzie nam!!!Pukanie do drzwiKsiążę:Dzień dobry .Jadę z dalekich stron. Moje konie muszą odpocząć. Czy mogę się u was zatrzymać? Krasnale razem:Wejdź królewiczu ,w krasnalów progi, Uratuj życie Śnieżki niebogi .Książe podchodzi do łóżkaKsiąże:To przecież jest Królewna Śnieżka co zamku królewskim mieszka. Wiele słyszałem o jej urodzie, o dobrym sercu- co dziś nie w modzie, i rzeczywiście jest niezwykle piękna .Królewno Śnieżko otwórz oczęta, podaj mi rękę, bądź ją można uratować? chcę ją chociaż pocałować..(całuje)Śmieszek; Żyje, ach żyje nasza królowa, cieszmy się bracia,Śnieżka jest zdrowa!! Krasnoludki (razem): Hurrra! Śnieżka żyje!(Padają sobie w ramiona. Krasnale cieszą się, podskakują, z radością ściskają się nawzajem)Narrator:A czy wiecie, co było dalej?Królowa, jak się dowiedziała, że Śnieżka żyje, wpadła w taką wściekłość, że aż stłukła swoje zaczarowane lustro. Zapłaciła za uczynki swe i zbrodnie i musiała spać na ziemi, więc jej było nie wygodnie. Do jedzenia dostawała obrzydliwe zupki w proszku, lecz bez wody, więc musiała zjadać obiad swój po książę, który Śnieżkę uratował, serce swoje jej darował,,zabrał na zamek ze sobą i uczynił królową. Dwa tygodnie się bawili urządzając różne bale, grał im przy tym świetny zespół, który zwał się WOW na podstawie bajki ,,Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” oraz słuchowiska DE MONO i Anna Dereszowska. Jest to wesoły scenariusz kabaretu o tematyce O! Kogo tu widzę?! Dzieci, cała sala dzieci! (staje przy jednym z uczniów i chwilę czeka).- Synku posuń się troszeczkę. Nie nauczyli Cię, że miejsca starszym ludziom należy ustąpić? (siada)- Dobrze się uczysz kruszynko? (nie czekając na odpowiedź)- Nie poszedłeś wczoraj do szkoły, bo Ci się nie chciało! Nie odrobiłeś lekcji, bo czasu miałeś za mało?- Temu z kolei śniło się, że nad zadaniem z matmy się Tak zmęczył się tym snem, że się …… obudził! Dziewczynka:- Babciu, chodź wreszcie, zostaw te dzieci w W jakim słoju? Dżem w słoju? Ale z Ciebie łasuch. Nie boisz się, że utyjesz? Potem będziesz znowu przychodziła po pieniądze na siłownię! (taniec z laską)Ojejkuuuuuuuu ! Moje biedne kości ! Dziewczynka:- Babciu wszyscy czekają na - Pykała fajkę? O czym Ty mówisz? Przecież ja nie (krzyczy)- Miałaś opowiedzieć bajki!Babcia:- Czemu krzyczysz, przecież nie jestem głucha! Miałam opowiedzieć bajki! Miałam opowiedzieć bajki! (siada na fotelu).Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami…….A może inaczej: Był sobie raz wdowiec, łagodny jak baranek…..Takich to teraz ze świecą jest tak wiele moi drodzy królowa i bohaterów znajdzie się i oni tworzą świat zaczarowany, humorem i puentą obdarowany…Dziewczynka:Babciu, ja wiem, że znasz wiele bajek, ale czy mogłabyś opowiedzieć, chociaż jedną bajkę!Babcia:Dzieci bledną?Oj! Dzieciaczki musicie pić sok marchewkowy (podchodzi do jednego chłopca z widowni).Synku! Pij mleko będziesz wielki!Dziewczynka:Babciu! Babcia:Jaka niecierpliwa. Moja krew! Jestem wesoła babcia, więc opowieści będą wesołe. 1,2,3……Uwaga! i……….. ( babcia schodzi ze sceny).Konferansjer ( trzyma patelnię w ręce)Kabaret Horrorek namówiony przez jedną poetkę wystawia operetkę pod tytułem „Królowa Śnieżka”.Krasnal 1 (wbiega z ręcznikiem i mydłem) - Nie Śnieżka tylko Śmieszka!Krasnale (wbiegają, trzymają miskę itp.)- Śmieszka! Śmieszka! Śmieszka! (2 razy) Ona u nas mieszka!Konferansjer - Ja wolę Śmieszkę !Krasnal 1 – A ja Śmieszkę!Konferansjer- No to zagrajmy w orła i reszkę. Mój 1 –Moja reszka !Konferansjer ( rzuca monetą)Krasnal 1 – Chi, chi, chi, chi………. Za chwilę wystąpi Śmieszka!Konferansjer ( zrezygnowany) Akt pierwszy. Przed wyjściem do pracy Krasnoludki demonstrują, że każdy jest –My jesteśmy krasnoludki- hop – sa - sa , hop- sa –sa (śpiewają piosenkę)Śmieszka- Każdy schludny i czyściutki cha, cha, cha bęc (2 razy)( ciska w krasnale jaśkiem)Krasnale- Niestety, królewna Śmieszka, która u nas mieszka, nie przestrzega zasad higieny. Śmieje się z nas i śpiewa zupełnie inne Tą czystością mnie śmieszycie- cha, cha, cha ( 2 razy) Częste mycie skraca życie cha, cha, cha bęc! ( ciska w krasnale jaśkiem)Konferansjer – Poszły do pracy czyste ( śpiewają) Hej, ho! Hej ho! Do pracy by się szło!...Konferansjer –Akt drugi powie co było dalej (uderza w patelnię)Puk, puk słychać pukanie. Straszny Czarownik zjawia się niespodziewanie ( słychać straszną muzykę)Czarownik: Jestem czarownik makra – saka - kum, cha-cha-cha- cha- cha, makra -saka –kum (2 razy) (tańczy przy muzyce) Psyt! ( muzyka cichnie i czarownik zamienia się w babcię).Czy tu mieszka Królewna Śmieszka? Przyniosłem jabłko rumiane. Zjedz to jabłuszko miła dziewuszko (Śmieszka bierze jabłko, czarownik odchodzi i mówi) .Makra-sak –kum (3 razy ,tańczy)Krasnale- Wpierw umyj jabłko pod kranem! Powtarzamy dni i noce- przed jedzeniem myj owoce!Śmieszka (śpiewa) –Dosyć mam już tych agitek, chi- chi- chi , cha- cha- cha! Zjem jabłuszko niemyte chi, chi, chi bec! Z waszych śmiesznych głupich porad uśmiałby się nawet koń!Krasnal 2 –Zjadła jabłko i jest chora! Po doktora dzwoń! (Konferansjer wali w patelnię)Nie tak! Nie tak!Konferansjer : A jak? (Krasnal 3 wyciąga komórkę)Krasnal 4 Czyż ty oszalał – dzwoń z domowego! Będzie taniej!Krasnal 3 ( macha ręką) – Halo, halo…..Niech to szlag! Nie mogę się dodzwonić na pogotowie. Do nich trzeba mieć końskie zdrowie! Konferansjer- wali w patelnie- Akt trzeci . Książe na koniu jechał tamtędy przeto na pomoc przybył w te (bada puls i śpiewa operowo do muzyki „Krasnaludki”). Leży blada jak ta –Co się stało jej? (śpiewają w podobnej tonacji)Książe: Nie ma pulsu, oddech ustał (śpiew)Krasnale : Oje-je-je-je-jej? ( śpiew)Książe:Pulsu nie ma oddech ustał.(2 razy ) (śpiew)(stuka się w głowę) Trzeba zrobić sztuczne oddychanie usta w usta!( całuje Śnieżkę, a ona rzuca mu się na szyję).Krasnale : Patrzcie! Patrzcie! Ona żyje! Rzuciła mu się na szyję!Śmieszka: Czy ożenisz się z królewną?Książe : Bardzo chętnie się ożenię, pod warunkiem, że owoce będziesz myła przed Od tej pory, daje słowo, będę myła każdy Myj owoce przed jedzeniem i kończymy : Hej, hej to ja! Wasza babcia! Pamiętajcie dzieci myjcie owoce przed jedzeniem. A teraz wesoła babcia opowie wam drugą bajeczkę. 1 ….. 2 ….. 3 …… i ……….. (babcia znika ze sceny).Konferansjer: Dziś w kabarecie Horrorek z bajkami rozpruł się chwilę każda dziewuszka ujrzy na scenie „Kopciuszka”Kopciuszek przebiera groch i jęczy………..Kopciuszek: -Och! Och! Och! Za chwilę serce pęknie mi z żalu, bo moje siostry tańczą na balu, a ja, sierota, groch przebierać biedny, biedny ze mnie Kopciuszek (2 razy)Ile tu grochu! (płacze).Konferansjer ( szlocha) Kopciuszek płacze i cała sala nad losem Kopciuszka się : Auuuu! Auuu! Auuu!Konferansjer: No jak się sala użala. Akt drugi: Zjawia się dobra Wróżka i mówi do : Aby ci serce nie pękło z żalu i ty wystąpisz dzisiaj na balu. Zjawiam się w roli pocieszycielki, przynoszę suknię i A gdzie pończochy są dla Kopciuszka?Wróżka : Pójdziesz bez pończoch!Konferansjer: Odrzekła wróżka. Kopciuszek wkłada pantofelki, a wróżka z roztargnieniem wielkim żegna się szybko….Wróżka :- Baju, baj- odjeżdżam w swój baśniowy kraj!Konferansjer: Akt trzeci: Muzyka leci!... Nie leci? Jak to nie leci? Bal na książęcym dworze bez muzyki obyć się nie może! O gra! Superek!( wychodzą dzieci i tańczą do dyskotekowej muzyki) Muzyka gra walczyka. Hm? Walczyka? (Książe podchodzi do Kopciuszka i wręcza mu duże serce)Kopciuszek nogami fika. Wesoło tańczy na balu z księciem. Wybija północ…. Ciiiii!( osoby tańczące stoją nieruchomo) Wybija północ – i w tym momencie z nóżki Kopciuszka spada pantofel…. Tu się zanosi na katastrofę, bowiem Kopciuszek nie umył sobie nóg przed tym balem. Przeto ujrzawszy niemytą pietę ,Książe wygłasza morał ze Nie pomoże Dobra Wróżka gdy u panny brudna nóżka. Ja się z brudasem nie ożenię, nie zostanę na tym terenie, tylko poszukam takiej panienki, która codziennie zagląda do łazienki. Baj, baj, patataj- jadę do innej, w inny kraj! Patataj! Patataj! Patataj!Konferansjer: Książe odjechał, a Kopciuszek bardzo zmartwiony, że jej uciekł narzeczony, obiecuje, że…..Kopciuszek (siąkając nosem) Pamiętając te przestrogi, co dzień będę myła nogi!(gra muzyka dyskotekowa, wszyscy krokiem tanecznym wychodzą) Wiedzą o tym wszystkie dzieci, Wie też o tym nasza pani, Jak bajeczka się zaczyna? Za górami, za lasami ..... To nie bajka ! Co ty pleciesz ? To naprawdę się zdarzyło, Tyle przygód, tyle zabaw Przez rok cały tutaj było. Czy to bajka, czy nie bajka, Myślcie sobie, co tam chcecie. Ja wiem jedno- to przedszkole Jest najlepsze w całym świecie. Ale może od początku, W małym skrócie, moi mili Byśmy dzieci i rodziców Swą historią nie znudzili. Cztery lata do przedszkola Przychodziłam ja i Werka, Coraz starsza i mądrzejsza W coraz większych pantofelkach. Czy to Pszczółki, czy Biedronki Czy Słoneczka, czy Misiaki, W każdej grupie już od rana Uśmiechnięte są dzieciaki. Choć początki, trudne były, Czasem łezki się zdarzały, Wszystkie panie tak, jak mogły Trudne chwile umilały. Choć pytania nieustanne, z ust dziecięcych wciąż padały, To i panie milion razy Odpowiedzi udzielały. - Kiedy po mnie przyjdzie mama ? - kiedy obiad dostaniemy? - a ja nie chcę tej surówki ! - czy na pole dziś wyjdziemy ? - czy zadzwonisz po mamusię ? - czy przytulisz choć troszeczkę ? - a ja nie chcę się już bawić .... - czy iść mogę po chusteczkę ? Milion pytań i problemów Kiedyś kończy się kochani, I już z czasem w pewnych sprawach Poradzimy sobie sami. I przychodzi moment taki Kiedy mówi nasza pani choć, zrobimy sobie kawę Bo się ładnie bawią sami. Maluch rośnie, jest starszakiem, Sytuacja ciut się zmienia. Bo nie płacze już przy wejściu, Ale podczas wychodzenia. - Mamo, nie chcę iść do domu, - chcę pobawić się troszeczkę ! - Mamo, usiądź sobie w szatni I poczekaj na chwileczkę. Bo to magia jest przedszkola I tej kolorowej tęczy. Tutaj każdy uśmiechnięty, Tutaj nigdy się nie zmęczysz. Tu imprezy i wycieczki, i konkursy i zabawy. Tutaj nigdy nie ma nudy, Każdy dzień jest tu ciekawy. Nasi mądrzy politycy Tak reformę wymyślili, Że rodzice jeszcze na rok Nas w przedszkolu zostawili. I choć smutno nam troszeczkę Ze trzylatki, choć czekały To tym razem do przedszkola Się niestety nie dostały. Bawić się będziemy jeszcze Przez rok cały do wakacji A trzylatkom damy szansę W przyszłorocznej rekrutacji. Scena IPiotrek:- Przygotowałeś się do sprawdzianu z języka polskiego?Maciek:- Właśnie ślęczę nad książkami i nic nie wchodzi mi do głowy. Nie mogę zapamiętać życiorysu Konopnickiej, a te jej wiersze?...(mówi z niechęcią), Kto je dzisiaj czyta?Piotrek:- Masz rację. (ogląda książkę z wierszami) I dlaczego ich tak dużo?Maciek:- No właśnie!Piotrek:- Słuchaj, zróbmy sobie przerwę.......może.... obejrzymy coś w telewizji!Maciek:- Dobry pomysł!Scena IIWłączają pilotem telewizor – zrobiony z kartonu; w wyciętym okienku powinny być widoczne głowy dzieci; pokazuje się obraz i prezenterka poruszająca tylko Podkręć głos, bo nic nie słyszę!Prezenterka:- Przedstawiam państwu mojego gościa pana Waldemara Oryginalnego, który jest reżyserem filmu „Konopnicka wciąż żywa”. (Akcentuje – żywa) Czy mógłby pan wyjaśnić telewidzom ten, przyzna pan, dość zagadkowy i dostojnie)- Maria Konopnicka to nasza wspaniała poetka. Wiele szkół, instytucji, ulic nosi jej imię. Naród wystawił jej wiele pomników. A ja chciałam pokazać w swoim filmie, że Konopnicka potrafi być bardzo współczesna, aktualna, ciągle Wobec tego przenieśmy się teraz na plan filmowy, by podpatrzeć, jak powstaje ten ciekawie zapowiadający się obraz.(Piotrek z Maćkiem schodzą ze sceny i siadają na widowni)Scena IIIPrezenterka i reżyser „opuszczają” okienko telewizora i zajmują miejsca na środku sceny. Zajmują miejsca P i Polska przywara to kłótliwość! Każdy chce postawić na swoim! Czy od czasów Konopnickiej coś się zmieniło? Nie sądzę.(Pojawia się dziewczyna z filmowym klapsem, głośno zapowiada tytuł i kolejność scen.)(KLAPS)-Na zasadzce, scena I, ujęcie 1(Inscenizacja wiersza; trzech chłopców wchodzi na scenę; jeden z lejkiem na głowie, drugi z kijem (pałką), trzeci z trąbką i z szabelką; na scenie narrator, potem grupka chłopców przebranych za Tatarów.)Narrator:Chłopcom zawsze bójka w się raz gdzieś w parowie:Janek z trąbką i z szabelką,Mały Kazik z pałką wielkąI – Zygmuntek wystrojonyW piękny hełm z lejka bić wroga?Kazik:Jak mu szkodzić?Zygmuntek:Sprawa tajna: nie wypadaZbytnio o niej się rozwodzić!Narrator:Lecz w tym była trudność cała,Której przyczyn nie tak, jak ich trójka stała,Wszyscy byli – sami żołnierze?... Co żołnierze!Niech żołnierzy licho bierze!Janek:Ja tam będę pułkownikiem,Nie ustąpię się przed nikiem!Kazik:A ja będę generałem,Bom najmniejszy w wojsku całem!Zygmuntek:Ja będę oficerem,Bom wykleił hełm papierem!Narrator:Ogień w oczach, płomień w twarzy, Nikt nie umknie i pół tu nagle się TatarzyPodkradają chyłkiem z mną wiara!Narrator:Janek naprzód! Dalej, hura!Narrator:Ale nikt nie idzie to? Czy ja podły ciura?Narrator:Myśli sobie jeden leciał na wysługi,Jak tam kto zawoła byle?Jestem sobie wódz i tyle!Zygmuntek:Co? Ty wodzem? Jeszcze czego!Co; ja miałbym słuchać ciebie?Sam potrafię, mój kolego,Feldmarszałkiem być w potrzebie!Narrator:Jeszcze sporów nie skończyli,Jeszcze wiodą kłótnię głupią,Gdy Tatarzy w jednej chwiliWpadli na nich i ... już łupią!Prezenterka: ( do reżysera)- Ma pan rację, podobnych scen w naszych czasach można znaleźć A młodzież? Czy młodość jest inna? Każdy młody chce się śmiać, bawić, hulać!(KLAPS)- Taniec, scena II, ujęcie 3(na scenie 4 pary taneczne ubrane w stroje ludowe; wszyscy razem głośno recytują wiersz; z boku ustawia się chór)Dalej raźno, dalej w koło,Dalej wszyscy wraz!Wszak wyskoczyć i zaśpiewaćUmie każdy z nas Graj nam, skrzypku, krakowiaka, A zaś potem kujawiakaI mazura graj!Jak się dobrze zapocimyTo polskiego się puścimy,Toż to będzie raj! Dalej raźno, dalej w koło,Dalej wszyscy wraz!Wszak wyskoczyć i zaśpiewaćUmie każdy z nas.(Pary wykonują układ taneczny, chór śpiewa krakowiaka „Dalej chłopcy, dalej żywo”) „Dalej chłopcy, dalej żywo”.Dalej chłopcy, dalej żywo,Otwiera się dla nas żniwo,Rzućwa pługi, rzućwa radło,Trza wojować, kiej tak baba gospodarzy,Niech pilnują roli starzy;My parobcy, zagrodniki,Rzućwa cepy, bierzwa pikiAlbośmy jacyś,Jeno chłopcy krakowiacy!Harda w nas dusza,Nie boim się Rusa, Prusa!Dość nas natyrgali,Bijwa Prusów i Moskali,Chwyćwa za obuszki,Pójdźwa wszyscy do Kościuszki!Dalej chłopcy, dalej żywo...Prezenterka:-Och! I pewnie miłość też taka sama!Reżyser:-Zgadła pani. Poetka swojej Ojczyźnie poświęciła tomy wierszy, szczególną wrażliwość wykazała na piękno przyrody.(KLAPS)-PIEŚŃ O DOMU, Scena III, ujęcie 5Kochasz ty dom, rodzinny dom,Co w letnią noc, skroś srebrnej mgły,Szumem swych lip wtórzy twym snom,A ciszą swą koi twe łzy?Kochasz ty dom, ten stary dach,Co prawi baśń o dawnych dniach,Omszałych wrót rodzinny próg,Co wita cię z cierniowych dróg?Kochasz ty dom, rzeźwiącą wońSkoszonych traw i płowych zbóż,Wilgotnych olch i dzikich róż,Co głogom kwiat wplatają w skroń?O, jeśli kochasz, jeśli chceszŻyć pod tym dachem, chleb jeść zbóżSercem ojczystych progów strzeż,Serce w ojczystych ścianach złóż!Prezenterka:- Panie reżyserze, kto się teraz pojawi na scenie?Reżyser:- Mój ulubiony bohater – Koszałek – Opałek – z baśni „O krasnoludkach i o sierotce Marysi”.(KLAPS)-„O krasnoludkach i o Sierotce Marysi”, scena VII, ujęcie 3(na scenę wbiegają krasnoludki wyk. układ choreograficzny – chór śpiewa)My jesteśmy krasnoludki!Hop sa sa, hop sa mamy tu malutkiHop sa hop sa wiedzą w całym lesieOj tak tak, oj tak tak,Jak nam świetnie tu żyje się,Oj tak, oj tak się nie sa sa, hop sa robimy to, co sa , hop sa na pracę czasu tak tak, oj tak jest nasz znak, to znak!Sierotka Marysia jako narrator:-Smutna i ciężka była droga biednego kronikarza. Już wiatr jesienny nad borem latał, liście z drzew rwał, z szumem je niósł i o ziemię ciskał. Pola pożółkły, poczerniały łąki, ostatni skowronek dawno już śpiewać przestał. Głodny i zziębnięty, byłby Koszałek – Opałek na nic zmarniał, gdyby nie owe gromadki pastuszków, które na polach, na rżyskach palą ognie i kartofle więc tylko pod lasem czy w szczerym polu siną smugę dymu i mały ogienek zobaczył, tam szedł, przy chruście siadał i pastuszków o kartofle prosił. Dawali mu je chętnie, bo im, jedząc, dziwy powiadał, a dzieci słuchały, otworzywszy – Opałek:- Ho! Ho!Sierotka Marysia:- – Opałek:- Nie w takich ja już drogach byłem! Raz, pamiętam, służyłem w wojsku – byłem adiutantem a król jegomość miał z całą armią kwaterę pod kominem u jednej baby. Aż tu wypadł nam marsz od pieca do samego proga. Posyła król mnie, jako adiutanta swego, pytać, czy wojsko maszerować może. Wychodzę spod komina, patrzę, baba przędzie. Kłaniam się grzecznie i pytam:„Czy może wojsko nasze maszerować przez izbę?:Wytrzeszczyła baba oczy, ale mówi:„Można”Takem zaraz skoczył do króla, król bębnić kazał, zrobił się ruch okrutny pod kominem, muzyka zagrała marsza i całe nasze wojsko przeszło prezentując broń przed babą. Kiedy opowiadała później o tym, to niktwierzyć nie Reta!Sierotka Marysia:- Mówią pastuszki, szerzej jeszcze otwierają gęby i wytrzeszczają oczy na Koszałka – Opałka. A ów głową kiwa i rzecze:Koszałek – Opałek:- Tak! Tak! Krasnoludki, choć małe, mocne są i dużo rzeczy Piękne historie ten kronikarz Koszałek – Opałek wszystko, co słyszał, widział, wiernie zapisywał w swojej kronice. Niektóre historie zmyślał, ale robił to tak pięknie, iż przy czytaniu tej księgi serca wszystkim Ach!Reżyser:- Zapraszam do obejrzenia następnej, ostatniej scenki.(KLAPS)- „Na jagody”, scena IX, ujęcie 4, „Dziewczynka z koszyczkiem”Chór:Spiesz się, spiesz, laleczkoBo nie mamy czasu!Idziem na jagodyDo boru, do lasu!Idziem na jagody Dla mamy, dla taty,Będzie nam pomagałTen wilczek kudłaty!Będzie nam pomagałTen dzięcioł, co puka,Co w boru robaczkówPo drzewinach szuka!A w boru, a w lesieSzumią wielkie sosny,Aż się głos ich niesieJako płacz żałosny!A w boru, a w lesieTam drwal siedzi staryI rąbie siekierąSosny na talary!Co którą zarąbie,To krzyk słychać drzewaI płacze bór cały,I jęczy, i śpiewa...Aż tu Baby JagiWyskoczą dwa koty,Na sośnie się onejHuśtają, niecnoty!I świecą im ślepieWśród mroku zielone...Niech Pan Bóg zachowaIść kiedy w tę stronę!...Boisz się, laleczko?Nie drżyj, moja miła!To – tylko – tak sobie,Taka bajka była!Śpiesz się, spiesz, dziecinoBo nie mamy czasu!Idziem na jagodyDo boru, do w telewizorze:- To był bardzo interesujący film. Jeszcze dzisiaj sięgnę po tomik wierszy Konopnickiej. Dziękuję za spotkanie. Moim i państwa gościem był Waldemar Oryginalny. Zapraszam teraz do obejrzenia (głos):- A kto ciebie, śliczna tęczo,Siedmiobarwny panie,Wymalował na tej chmurceJakby na atłasie?- Jak to co, farby Dekoral, to kolory, jakich potrzebujesz!Scena IV(Chłopcy wyłączają telewizor.)Piotrek:- Słuchaj, ta Konopnicka napisała całkiem niezłe No, masz rację. Wiesz, świetny był ten Koszałek – Opałek...Piotrek:- Mnie bardziej podobała się opowieść „Na zasadzce”(Odchodzą, rozmawiając o Konopnickiej)

scenariusz przedstawienia bajki na wesoło